Zbliża się koniec roku, więc czas na małe podróżnicze podsumowanie zeszłego! Był dosyć owocny podróżniczo, zwłaszcza, że pierwszy raz udało mi się przelecieć za ocean. Każda z podróży, czegoś mnie nauczyła i każda dostarczyła nowych, cudownych doświadczeń. Cały czas uważam, że dużo więcej się nauczyłam do tej pory podróżując, niż studiując. Jednak każda z podróży też pozostawia zawsze chęć na jeszcze więcej i zastanawiam się, czy kiedyś uda mi się to pragnienie zaspokoić. Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że nie! :)
Życzę Wam Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego (Podróżniczego) Roku! Byście zrealizowali Wasze marzenia. Te podróżnicze i nie tylko!
1. Ukraina na narty - może brzmi egzotycznie, ale w sumie 50km dobrze przygotowanych tras, tanio na stokach i ciekawa odmiana po Austrii czy Włoszech. Standard nawet niezły. Minus: trasy trochę zbyt krótki, no i zimnooooooo!
2. Ryga na majówkę - bardzo tani dojazd - można pojechać nawet za 24zł z SimpleExpress w obie strony i można znaleźć hostel nawet za 25zł/os/noc. Miasto nawet ciekawe, może nie powalające, ale warto się wybrać na free walking tour. Czyli warto!
3. Lublin na Wielkanoc - szczerze mówiąc, mnie to miasto urzekło. Sama nie wiem czym, ale przyjemna starówka, fajna żydowska knajpa i ogólnie bardzo uroczo. Choć chyba maksymalnie na 2 dni! (znam bardzo fajny hostel, jakby ktoś potrzebował!)
3. Warmia na wakacje - ZAWSZE WARTO, polecam Pluski :D
4. Budapeszt na weekend - mimo problemów z Ryanairem, dolecieliśmy! Przepiękne miasto, bardzo ciekawe z świetnie zagospodarowanym brzegiem rzeki. Must-do to free walking tour z Sarą (chyba), która podzieli się z Wami milionem ciekawych szczegółów!
5. Wilno - małe i ciekawe, zwłaszcza dla zainteresowanych historią polską i dzisiejszymi nastrojami wobec Polaków na Litwie!
6. Tallinn - bardzo interesujące miejsce, żałuję, że byliśmy tam tylko 1 dzień, bo wydaje mi się, że należy tam dłużej posiedzieć, żeby je dobrze poznać. Dojazd może być bardzo tani z SimpleExpress, noclegi też nie najdroższe. Warto pójść (podobno!) do starego więzienia i muzeum KGB. Osobiście polecam free walking tour (znowu!) i wybranie się na wybrzeże - dosyć "alternatywny" klimat.
7. Sankt Petersburg - jak dla mnie miasto pełne kontrastów, kolorowe i teoretycznie najbardziej europejskie w Rosji, dlatego chciałabym bardzo zobaczyć te mniej europejskie części! Piękne (lub nie?) cerkwie, Ermitaż i oświetlone nocą mosty - to na pewno warto. Niestety, skróciłam swój pobyt, więc muszę jeszcze tam wrócić i dokładniej zbadać!
9. Brazylia - Rio de Janeiro, Ihla Grande i Paraty - highlight minionego roku, do opisania którego muszę się w końcu zebrać, wybaczcie! Ale szczegóły będą wkrótce!
10. Bruksela - wracając z Brazylii - pyszne czekoladki, frytki i piwo! Klimatyczna w okresie świątecznym i na penwo ciekawa ze względu na swoje polityczne znaczenie w Europie!
11. Mediolan - po drodze do Brazylii - piękna katedra (ale ja jestem fanką katedr) i Galeria Wiktora Emmanuela. Poza tym za dużo nie powiem!
12. Londyn i okolice na Sylwestra - zobaczymy, ale jestem przekonana, że będzie super!
A plany na najbliższy rok? Na początek Austria na narty, potem pewnie Kopenhaga i Malmo, dalej mam nadzieję: Islandia lub Szkocja (albo najlepiej oba miejsca) i wreszcie (trzymajcie mooooocno kciuki!) Australia i Nowa Zelandia. Mam nadzieję, że nie zapeszam!
Jeszcze raz Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku! Mnóstwa udanych, niezapomnianych i tanich podróży! Cheers, Mates!
Marzy mi się Tallinn, Sankt Petersburg, Budapeszt! Ale moja najbliższa wyprawa będzie do Barcelony:)
OdpowiedzUsuńCo do Kopenhagi i Malmo:
Nie wiem, jakim czasem i budżetem będziecie dysponować, ale może taka trasa - Malmo > pociągiem, stopem > Lund > pociągiem, stopem > Helsingborg > prom > Helsingor > Pociągiem, stopem > Kopenhaga > pociągiem > Malmo. Albo kółeczko w drugą stronę? Marzy mi się taka trasa!
Malmo i Lund są przecudne. Najlepsze ciasta czekoladowe, jakie jadłam w życiu, były właśnie w Szwecji!
W Kopenhadze - Tivoli, Nyhavn, Stroget, Christiania. Duńczycy upieraliby się, żeby koniecznie zobaczyć małą syrenkę, ale uważam, że nasza warszawska dużo fajniejsza ;)
Pozdrawiam!
Wielkie dzięki za pomocny komentarz, czas niestety będziemy mieć dosyć ograniczony, ale we'll see. A stopa chyba w Szwecji dosyć trudno złapać, co nie? Budżet też ograniczony, bo właśnie zrujnowaliśmy się w Londynie trochę :P
OdpowiedzUsuń