poniedziałek, 17 września 2012

Świeża relacja z Budapesztu czyli madziarska przygoda

Muszę Wam się przyznać, że w tym roku spędziłam wakacje dosyć pracowicie i nie udało mi się wyjechać tyle razy i na tak długo, jakbym sobie tego życzyła (mam nadzieję jednak, że odbiję to sobie w kolejnych miesiącach). W lipcu uznałam, że oprócz dłuższego wyjazdu (z którego relację też obiecuję), czyli wycieczki na wschód (Wilno - Tallinn - St. Petersburg), przyda mi się przynajmniej jeden krótszy wypad. Padło na Budapeszt (przede wszystkim, dlatego że Ryanair oferował bardzo korzystne cenowo loty, za co jednak musieliśmy potem zapłacić w inny sposób - poniżej opis przygody i dlatego że moja wspominana tu już wielokrotnie przyjaciółka Kasia w zeszłym roku opowiedziała mi o tym, jak ciekawe jest to miasto). Sama już wcześniej zwiedzałam Budapeszt, ale miało to miejsce jakieś 10 lat temu, więc tak naprawdę niewiele pamiętałam. Teraz jako bardziej "świadoma" podróżniczka mogłam się nim prawdziwie nacieszyć. Niestety kłopoty z Ryanairem i przygody na lotnisku Modlin trochę ukróciły nasz pobyt (o tym w dalszej części notki), przez co cały czas mam niedosyt tego pięknego miasta. Ale cóż, widać tak miało być i widać muszę jeszcze raz tam wrócić!

niedziela, 9 września 2012

Niesamowite Bałkany

Dedicated to all my Balkan (and German and Dutch and some Polish :)) friends, should they ever read it.  I know it's all in Polish, but I guess you know my mother tongue a little bit after all these years and you'll decipher it easily (I'm basically trying to transfer my love to the Balkans into words!). Thank you for amazing memories and pictures which I might have borrowed and published here to express my feelings better! Hope you'll forgive me and see you soon!

Być może tytuł tego posta nie należy do najbardziej kreatywnych i oryginalnych, jednak najlepiej oddaje to, co miałam szczęście przeżyć w Serbii, Bośni, Czarnogórze i Chorwacji. Moja przygoda z zachodnimi Bałkanami zaczęła się 6 lat temu w... Niemczech (wszystko dzięki jednej, wysłanej w ostatniej chwili aplikacji na międzynarodowy obóz letni dla młodzieży z różnych krajów) i z radością stwierdzam, że trwa do dziś. Z resztą ci, którym dane było wybrać się do krajów byłej Jugosławii, dobrze wiedzą, że jeśli raz tam pojedziesz, to zakochasz się i na pewno zapragniesz wrócić. Moim zdaniem jest to jeden z najciekawszych regionów w Europie (i pewnie na świecie) i  każdy znajdzie tam coś dla siebie.