wtorek, 12 lutego 2013

Tajemnicze zaułki Londynu


Ze specjalną dedykacją dla Huberta i jego współlokatorek oraz dla Żuka!

Wracając z ferii w Austrii (które niebawem też opiszę, ponieważ odkryłam bardzo korzystny cenowo sposób na ich spędzenie), uznałam, że czas najwyższy podzielić się z Wami wrażeniami z Londynu (w końcu minął już ponad miesiąc od powrotu i niektóre wspomnienia mogą powoli się zacierać). Prawdopodobnie wielu z Was już tam było i wyrobiło sobie własną opinię (tych zapraszam do dyskusji i podzielenia się własnymi uwagami), ale podejrzewam, że jest grupka osób, która jeszcze okazji nie miała (tym być może przydadzą się moje skromne wskazówki). A odwiedzić Londyn na pewno warto, zwłaszcza jeśli odczuwamy niewyjaśnioną, sporą dozę sympatii do kultury i historii brytyjskiej (jak, na przykład, ja ;)). Jednak jeśli ową sporą dozę sympatii odczuwamy do zakupów i mody, do musicali, do nierozwiązanych historii kryminalnych czy do dobrego piwa, też znajdziemy tam coś dla siebie! Zatem zaprasza do lektury. Enjoy!